Przezrocza FRACTALE
Spektakl plenerowy site-specific, stworzony w opustoszałych przestrzeniach Starej Rzeźni w Poznaniu.
Przezrocza to spektakl zbudowany z fragmentów przetworzonej teatralnie rzeczywistości, dotykający tematów: snów i marzeń, samotności, labiryntowej struktury człowieka, miasta i życia, odbicia lustrzanego i tego, co kryje się po drugiej jego stronie, designu narzucanego z zewnątrz i kreowanego przez nas samych, multiplikacji świata, gorsetów zachowań krępujących naszą osobowość...
Przeplatające się części światów 6 różnych kobiet czy też może jednego człowieka tworzą lekko surrealistyczną, wizyjną opowieść o trudzie przedostawania się przez labirynt własnych schematów, masek, ograniczeń, lęków i projekcji w celu dotarcia do miejsca, w którym rozciąga się horyzont...
Spektakl o współczesnej ulicy, unifikującym tłumie, o uwierających gorsetach, opadających kostiumach i maskach. O samotności, o kobiecie i różnych jej obliczach, o wciąż podejmowanych próbach spotkania się z samą sobą i otwarcia na większą przestrzeń.
O skrupulatnie pielęgnowanym świecie wewnętrznym – wzbogacającym, ale i ograniczającym... o labiryncie przemian.
Kreacja zbiorowa
Opieka reżyserska: Barbara Prądzyńska
Muzyka: Katarzyna Klebba
Światła: Krzysztof Fabiański
Udział wzięły: Kinga Grudzień, Nadia Kostrzewa, Joanna Nowak, Marta Mach, Agnieszka Maciejewska, Barbara Prądzyńska, Joanna Stankiewicz, Karina Staszewska, Małgorzata Walczak
Premiera: Poznań 2005
Udział w Miedzynarodowym Festiwalu Teatralnym Malta Poznań 2005
Udział w Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym Riad w Dunkierce 2006
Wyrafinowanie subtelny występ Fraktali zrobił ogromne wrażenie w przestrzeni Starej Rzeźni, miejscu krwawych kaźni setek zwierząt. Czerwone soczyste arbuzy z sokiem ociekającym z ust aktorek wydawały się być surowym mięsem, a gra między czerwienią a bielą przypominała skrwawione ściany rzeźniczych pomieszczeń. Szliśmy stłoczeni jak zwierzęta na ścięcie, by oglądać wieczne połączenie i wieczną walkę przeciwieństw.
Jaroszuk
1.
Czym dysponujemy?
Fragmentami marzeń, pragnień, obsesji... dobrą wolą, zewem wolności...
Rządzą nami nasze słabości, piekące wady, wstydliwe boleści...
Z ochłapów, strzępów budujemy piękno, dobroć, miłość... nasz kruchy raj...
II.
Jak przeżyć na jałowej pustyni...?
Zatrzymane wpół gestu, wydrążone w środku, spotworniałe odbicie betonu.
Tragedia manekina - samotnej niewolnicy doskonałości...
III.
Ruina naszego domu jest stanem zastanym.
a my:
wieszamy białe firanki, wspinamy się po schodach do nieba i sadzimy kwiat...
IV.
Przytulmy się do ziemi -
sen jest wybawieniem,
początkiem i końcem…